Całkiem niedawno głośno było o społecznej akcji „Nie czytasz. Nie idę z Tobą do łóżka” mającej promować czytelnictwo w Polsce. Kontrowersyjny pomysł wykorzystania erotycznych skojarzeń i niemal skandalizujące hasło autorzy tłumaczyli potrzebą uczynienia czytelnictwa znów cool. Zgodnie z prawem sexy = cool!
„My, Twórcy, kochamy książki miłością prawie że fizyczną. Chcemy zachęcać do odkrywania czytania na nowo – w kontekście o lekkim zabarwieniu erotycznym. Pragniemy, by ludzie widzieli się w intymnym towarzystwie książek.
Żeby stawały się one elementem ich wizerunku. Nie ma nic bardziej sexy, niż fajna osoba, w fajnym łóżku z odpowiednią lekturą. Dlatego też pokazujemy książkę w nowej odsłonie – jako atrybut seksualny, decydujący o naszej atrakcyjności.” – można było przeczytać na stronie kampanii.
Być może twórców tego działania, fanów i wszystkich miłośników niestandardowych promocji i akcji społecznych powinna zainteresować „Cielesna kaligrafia”. Dzieło autorstwa Ronit Bigla to projekt artystyczny, wykorzystujący fragmenty z Biblii. Płótnem dla czarnego atramentu jest ludzkie ciało. Zdjęcia prowokują do rozważań nad koncepcją, nad wyborem nośników ekspresji. Być może gdyby obok haseł, wykorzystać wizualną promocję na najwyższym poziomie, wtedy stan czytelnictwa byłby większy? Z badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową wynika, że w 2012 roku 60,8% Polaków nie przeczytało ani jednej książki. Czy takie posunięcie, znów na granicy erotyzmu zmieni smutną statystykę?
zdjęcia można obejrzeć pod adresem: http://www.saatchionline.com/ronitbigal