Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleciał do naszego kraju. W jednej z największych stacji radiowych w Polsce, w porannym felietonie dziennikarz przekonywał, że najlepszym prezentem dla Baracka Obamy będą okna*.
Polskie okna szturmem podbiają świat. Jeżeli ktoś chciał się dowiedzieć jak polska branża stolarki okiennej i drzwiowej promuje się za granicą i jakie są tego efekty? Czy propozycja Komisji Europejskiej, by na towarach znajdowała się wyraźna informacja, że dane okno bądź drzwi zostały wyprodukowane w Polsce może zaszkodzić czy pomóc rodzimym producentom w zagranicznej ekspansji? Na wszystkie te pytania, jak i wiele innych, odpowiadali uczestnicy konferencji podczas V Kongresu Stolarki Budowlanej, który odbył się w dniach 22-23 maja w Ożarowie Mazowieckim.
Temat eksportu polskich firm z branży stolarki otworowej dominował podczas pierwszego dnia spotkania. W inauguracyjnym wystąpieniu, gość specjalny Kongresu Agnieszka Buła-Kopańska, dyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia z Ministerstwa Gospodarki przedstawiła bardzo optymistyczne dane dotyczące eksportu i obecności polskich firm na rynkach zagranicznych.
Aby odnieść sukces na rynkach zagranicznych trzeba być przede wszystkim innowacyjnym. Polskie firmy z branży stolarki budowlanej należą do ścisłej światowej czołówki. Jeżeli chodzi o sprzedaż, nasi producenci stolarki okiennej zajmują pierwsze miejsce w Unii Europejskiej. 30% wszystkich sprzedawanych na świecie okien i drzwi pochodzi z Polski. Polska jest liderem wśród okien dachowych. Polskie okna i drzwi z PCW stanowią niemal 50% ilości światowej sprzedaży – mówiła Agnieszka Buła-Kopańska. Do największych importerów naszych produktów stolarki budowlanej należą Niemcy (ponad 240 mln EURO rocznie), Dania i Wielka Brytania. Branża stolarki budowlanej jest też jedną z najbardziej perspektywicznych jeżeli chodzi o ekspansję zagraniczną – dodała.
Kolejnym punktem pierwszego dnia kongresu była prezentacja ASM Centrum Badań i Analiz Rynku: Internacjonalizacja przedsiębiorstw sektora stolarki budowlanej w Polsce – czy polskie firmy wykorzystują szanse i potencjał internacjonalizacji.
Z badań przedstawianych w trakcie wystąpienia wynika, że od czasu wstąpienia Polski do UE nastąpił ogromny rozkwit eksportu polskiej stolarki budowlanej. Otymistyczną informacją płynącą z danych ASM jest wzrost eksportu w pierwszym kwartale 2014 r. Oznacza to, że po słabszym 2013 r. teraz nadchodzi lepszy czas dla polskich firm eksportujących swe produkty do krajów UE i innych części świata.
Pierwszy panel dyskusyjny składał się głównie z pytań o strategie międzynarodowe przedsiębiorstw. Na pytanie czym kierowały się firmy podejmując decyzję o wejściu na rynki zagraniczne, Arkadiusz Froń, dyrektor ds. eksportu Aluprof, odpowiedział:
Wprowadzając nasze produkty na rynki zagraniczne naszym celem było to, żebyśmy byli kojarzeni z producentem międzynarodowym, a nie tylko polskim. Gdy zaczynaliśmy dziesięć lat temu częstym pytaniem było, co z naszą jakością? Międzynarodowy charakter firmy zmniejszał ten problem. Zaczęliśmy być oceniani pod kątem jakości, a nie kraju pochodzenia. Dodatkowo, co oczywiste, wchodząc na rynki zagraniczne zwiększa się sprzedaż produktów, a zmniejsza sezonowość sprzedaży. Ponadto, obecność za granicą korzystnie wpływa na jakość – produktu i obsługi klienta. Z rynków zagranicznych można się wiele nauczyć.
Prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE, dyrektor Instytutu Finansów Korporacji i Inwestycji SGH, mówiąc o eksporcie wskazała na wciąż niewykorzystany potencjał Polaków, którzy mieszkają za granicą, pełnią ważne funkcje i mogą być bardzo pomocni w nawiązywaniu kontaktów handlowych.
W obecnym czasie coraz łatwiej jest produkować. Dostępne rozwiązania techniczne dają pod tym kątem ogromne możliwości. Cała trudność polega na tym, żeby swój produkt sprzedać. Wiele rynków powoli się nasyca i trzeba o nie walczyć. Należy szukać nowych możliwości. Moim zdaniem ogromny potencjał handlowy drzemie w diasporze. Jest on prawie niewykorzystywany. I mnie to dziwi. Jest to przecież potężny kapitał relacji z firmami zagranicznymi – mówiła Elżbieta Mączyńska.
Dyskutując o wyborze rynków, na które warto wejść Artur Romaniuk, wiceprezes MS więcej niż Okna, powiedział: Nie każdy rynek jest dobry i nie na każdy musimy wchodzić. Przestrzegam przed zbytnim rozproszeniem działań. To może działać negatywnie. Kluczowa jest zawsze analiza rynku i badanie potencjału. Ważne, a to się zdarza, aby nie zepsuć danego rynku.
Wybór rynku powinna poprzedzić też wnikliwa analiza tego czy mamy odpowiednie produkty na dany rynek, czy potrafimy zapewnić jakość obsługi, czy mamy do tego odpowiednich ludzi oraz, o czym się często zapomina, czy mamy legalizację naszych produktów – dodał Arkadiusz Froń.
Mówiąc o wspieraniu polskich producentów na rynkach zagranicznych Jerzy Drożdż, dyrektor Biura Współpracy z Zagranicą KIG, Ambasador Tytularny mówił: KIG wspólnie z Ministerstwem Gospodarki stara się wskazywać obszary, na których mogłyby zaistnieć polskie firmy. Zbieramy informacje, szukamy kontaktów, wykorzystujemy swoje kanały działalności do tego, aby dostarczać informacji rodzimym producentom. Naszym zdaniem takim przyszłościowym obszarem może być Afryka.
W trakcie pierwszego panelu mówiono także o strategiach marketingowych. Ważnym zagadnieniem tego panelu było też konkurowanie ceną.
Pod tym względem trzeba być bardzo ostrożnym. W krajach tzw. Starej Unii wciąż istnieje oczekiwanie polskie = tanie. Moim zdaniem cena polskich produktów powinna być niższa, ale też odpowiednio wykalkulowania. Tak, by to się opłacało. Jesteśmy jeszcze rynkiem rozwijającym się i możemy nieco obniżać ceny wchodząc na zagraniczne rynki – mówił Arkadiusz Froń.
Drugi panel tematyczny upłynął pod znakiem wykorzystywania potencjału konkurencyjnego. Uczestnicy starali się odpowiedzieć na pytanie jak budować silne marki o dużym kapitale na rynkach zagranicznych?
Prof. Marzanna Witek-Hajduk, prodziekan Kolegium Gospodarki Światowej, z Zakładu Strategii Marketingowej SGH mówiła:
Marka odgrywa coraz większą rolę. Można powiedzieć, że po cenie i jakości produktu jest to najważniejsza w rynkowym bycie. Za marką idzie zaufanie i gwarancja opieki posprzedażowej. W przypadku branży stolarki budowlanej jest spore pole do popisu jeżeli chodzi o kreowanie marki. Wiele z firm jest wciąż mało rozpoznawalnych, a to może być atutem. Jeżeli chodzi o rynki zagraniczne korzystne może być pierwsze wejście na dany obszar. To daje sporą przewagę.
Oskar Ciałowicz, z CEO Grupa Aveex odpowiadając na pytanie od czego zależy silna marka na rynku zagranicznym powiedział:
Od tego samego co na rynku polskim. Ważni są ludzie, opinia prasy branżowej, jak się o nas wypowiadają fachowcy, jaka jest konkurencja, jakie mamy kompetencje.
Marka to głównie emocje. W przypadku okien i drzwi trudniej jest wywołać emocje bo tu chodzi przede wszystkim o funkcjonalność. Wpływ na markę ma też kraj pochodzenia. Słabszym jest trudniej. Myślę, że Polska jest na dobrej drodze do tego, aby za kilka lat być postrzeganą jako silny kraj. Co dla naszych firm będzie niewątpliwym atutem – dodał Adam Mikołajczyk, z fundacji Teraz Polska.
Aby zaistnieć za granicą i stworzyć tam silną markę niezbędne są trzy elementy: czas, budżet i komunikaty. Dopiero te trzy czynniki jednocześnie mogą zapewnić sukces. Oczywiście pod warunkiem, że mamy dobry produkt – dodał Oskar Ciałowicz.
Ważną kwestią poruszoną w trakcie drugiego panelu była ochrona marki za granicą.
Markę trzeba chronić. Głównie przed nieuczciwym naśladownictwem. Powinno się to robić we wszystkich krajach, w których chcemy funkcjonować. Ochronę patentową zapewnia np. Protokół madrycki. To bardzo ważne ponieważ nieuczciwi konkurenci (naśladowcy) mogą bardzo utrudnić życie – mówiła Katarzyna Świderska.
* Felieton, o którym mowa można wysłuchać
http://www.rmf.fm/au/?a=wsd&p=olo
źródło:
http://www.fachowywykonawca.pl/artykul/okna-i-drzwi-mozliwosci-eksportowe
http://poid.eu/pl/zaproszenie-na-konferencje-jak-polskie-okna-i-drzwi-otwieraja-sie-na-swiat/
https://www.facebook.com/GrupaAveex?ref=hl
